wtorek, 4 marca 2014
... działający cuda!
W dzisiejszym poście opowiem o jednym z tych produktów, a o drugim produkcie będzie mowa w następnych postach :))
Dzisiaj o kremie- koncentracie do rąk i paznokci marki Eveline Cosmetics. Na krem skusiałam się, a raczej wzięłam w wielkiej potrzebie, gdyż moje ręce wyglądały jak papier ścierny. Nie tylko wyglądały, ale również takie były w dotyku...
Od razu przepraszam za niepomalowane, a raczej poodpryskiwane paznokcie, dzisiaj je ładnie poprawię! :)
Jak wspominałam, moje ręce zaczepiały o wszystko, były bardzo szorstkie i podatne na pęknięcia, a wszystko to spowodowane nadczynnością tarczycy + mrozem.
Wybrałam się więc do drogerii HEBE. Jak zawsze zgarnęłam gazetkę (makulatura zawsze spoko, a kiedyś jeszcze były próbki, ale już skąpią niedobrzy :( ). Jako że wybrałam się po uczelni, to mój umysł był już ciut wyczerpany, dlatego też poprosiłam panią ekspedientkę o pomoc. Lecz jak zawsze, pani z obsługi pokazała/sprezentowała mi dość drogi krem z mocznikiem ( sikami to ja się smarować nie będę- joke joke, tak serio WIEM CO TO MOCZNIK). Niestety jestem skąpcem i poszukałam coś na własną rękę (a co, trochę szarych komórek mam :P) i znalazłam...
... ten oto krem za niecałe 5,00 zł :) Nie spodziewałam się po nim cudów (cóż można od kremu za piątaka wymagać), ale mocno się zdziwiłam!
Krem jest wręcz stworzony dla moich rąk, gdyż nie tylko daje ulgę i je nawilża- nadaje im warstwę ochronną, która chroni przed wysuszeniem. Krem poleciłam również mojej koleżance i ona również jest nim zachwycona :)
"Już po pierwszym zastosowaniu przynosi natychmiastową ulgę i uczucie komfortu suchej, szorstkiej i zniszczonej skórze dłoni"
Mogę z wielką ulgą potwierdzić zapewnienia producenta firmy ;)
5% urea- zapewnia natychmiastowy efekt głębokiego nawilżenia
Ceramidy- uzupełniają niedobór cennych lipidów w naskórku, zabezpieczając go przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych
Olej z awokado- zapobiega utracie wody z naskórka chroniąc go przed wysuszeniem. Uelastycznia i zmiękcza skórę dłoni, likwidując szorstkość i łuszczenie.
D-panthenol + alatoina- działają łagodząco i przeciwzapalnie. Intensywnie nawilżają naskórek, pobudzając do regeneracji.
Kompleks witamin A, E,F- głęboko odżywia i regeneruje sprawiając, że skóra odzyskuje gładkość i elastyczność.
Już po pierwszym zastosowaniu kremu dało się zauważyć poprawę skóry rąk i nawilżenie, dzięki któremu nie muszę co 5 minut smarować rąk (coś w tym poście za dużo liczby 5).
Mi ten krem bardzo przypadł do gustu :) Nie tylko dba o moje dłonie, ale również dba o paznokcie- moje cudowne łamacze wreszcie tak nie pękają.
A już w następnym poście... lakiery magnetyczne!
Co do szamponu- jestem w trakcie jego testowania. Kupiłam go bodajże wczoraj i po pierwszym myciu jestem bardzo zadowolona :)
PS. Bardzo Was przepraszam za jakość zdjęć. Jestem właśnie w trakcie zakupu nowego sprzętu, gdyż mój kochany Szajsung Star II ma już mnie dość i powoli się na mnie obraża :( Bodajże jeszcze post o lakierach będzie dość niewyraźny, lecz nawet Rutinoscorbin nie pomoże...
Trzymajcie się ciepło, pomimo że na dworze strasznie pi... jest strasznie zimno. W następnym wpisie pokażę również moją zdobycz! :)
Buziaaaaków sto, dziękuję że czytacie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz