poniedziałek, 23 lutego 2015

Kremy do rąk L' occitane za... darmo!


Witam Was serdecznie :)

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam kremy L' Occitane.  Może zacznę 
od krótkiego przestawienia tejże firmy:


"Od 1976 roku L'occaitane, czerpiąc inspirację z regionu Morza Śródziemnego i tamtejszych technik, tworzy produkty do pielęgnacji twarzy i ciała oraz perfumy charakteryzujące się naturalnością, zmysłowymi konsystencjami i intrygującymi zapachami."


poniedziałek, 16 lutego 2015

Gift of LOVE, czyli pudełko pełne niespodzianek

Witam Was serdecznie! :)

Chciałam Wam przedstawić w tym oto cudownym poście zawartość pudełeczka lutowego (hm, czy ja to dobrze odmieniłam :D) od ShinyBox, które przybyło jeszcze przed walentynkami :) Przepraszam, że dopiero teraz publikuję zawartość owego pudełka, ale niestety przemogła mnie grypa i wyrwany ząb oraz "ukochana" uczelnia. Obiecuję poprawę! :* 

Kiedyś nagram jak oczekuję na kuriera z pudełkiem. Na początku wysiaduję na krześle niczym kura na grzendzie i wyglądam co sekundkę przez okno, jak dziecko wypatrujące pierwszej gwiazdki... A gdy tylko widzę przez moje okno biały pojazd z napisem GLS zaczynam skakać po domu, szybko poprawiam włosy (żeby pan kurier się nie przestraszył i nie uciekł z moim pudełkiem!) i wyczekuję pod drzwiami niczym pieseł oczekujący na wyjście na spacer, żeby sobie drzewko obsikać... Śmiechu warte :D

Tak oto prezentuje się pudełeczko o nazwie Gift of L☻VE (taka sama nazwa widnieje na standzie dla perfum w Esotiq oraz na torebkach prezentowych właśnie tej firmy!):


Kosmetyczna zawartość mojego pudełka: 
  1. FM GROUP Żel pod prysznic SPA SENSES
    Wylosować można było firmę FM lub The Body Shop, tak bardzo liczyłam na tą drugą, no ale! Dostałam żel pod prysznic o zapachu waniliowym. Pachnie bardzo ładnie!
    Produkt pełnowymiarowy, 250 ml, d0 20zł
                    
  2. CREME BAR Krem membranowy IQ2
    Wylosować można było: emulsję do nawilżania i łagodzenia DERMIKA, CRÈME BAR Krem membranowy IQ2 lub CRÈME BAR Krem pod oczy Visage Parfait. Ja dostałam krem membranowy, który stymuluje procesy zdrowotne w skórze, odbudowuje barierę ochronną skóry i likwiduje skutki nieodpowiedniej pielęgnacji cery. Otrzymałam produkt o pojemności 15 ml, który na stronie internetowej kosztuje 50zł! :o Wooow :D
  3. BANIA AGAFII Maska do włosów drożdżowa- pobudzenie wzrostu
    Produkt, który wzmacnia strukturę włosa i przyspiesza jego wzrost. Posiada działanie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu. Ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.
    Produkt jest pełnowymiarowy, 300ml kosztuje 13zł.
  4. SYIS Serum kolagenowe do paznokci
    Stworzone na bazie kolagenu, olejku z drzewa herbacianego i keratyny. Wspaniale nawilża
    i odżywia skórki, jak i przyspiesza wzrost paznokci.
    Ten produkt jest również pełnowymiarowy (woow) i za 35ml tego kosmetyku zapłacimy 35zł.
  5. YASUMI Express Shaker Mask z miękkim shakerem
    Maski kremowe lub peel off w proszku o nowej formule pozwalającej na kilkusekundowe przygotowanie w shakerze. Teraz w parę chwil stworzysz idealną maskę dla siebie.Ja otrzymałam maseczkę z truskawkami, od razu powiem, że jest bardzo wydajna! Produkt pełnowymiarowy Za zestaw z miękkim shakerem oraz saszetką z maseczką 15g zapłacimy 30zł.
  6. BIAŁY JELEŃ Hipoalergiczne mydło BIOomega
    Zawiera ekologiczne i certyfikowane oleje. Mydełko to jest gratisem. Pokochałam Białego Jelenia, co zresztą wiecie, jeśli czytacie mojego bloga! :D Za kostkę mydełka 85g zapłacimy 6,15zł :)
 W pudełku znalazłam również dwie próbki masełek do ciała z firmy Farmona, jedno z nich już otworzyłam! Pachnie przecudownie, niczym oranżada w proszku do wody (tak, ta, którą zawsze się jadło na sucho!) :D Dla subskrybentek o statusie VIP był również mus do włosów, jeszcze mi troszkę brakuje do klubu Vip :( Wszystkie produkty są w fazie testów i co jakiś czas wstawię opinię o nim, chcę abyście dotali rzetelną opinię, nie taką po 2-3 dniach :* Mam nadzieję, że moja recenzja przyda się Wam :) 

Właśnie już w tym momencie pokazuję Wam niezbędne zdjęcia (ja wiem, że bardzo ich chcecie!)...

                                             EKSKLUZYWNYCH MASEŁ DO CIAŁA
z serii Let's celebrate PINACOLADA 

CELEBRUJ ŻYCIE I CIESZ SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ 
kiedyś carpe diem, dzisiaj let's celebrate

 T
ak to piszą na opakowaniu, więc... let's celebrate! :D Nazwy zapachów zaczerpnięte zostały z nazw drinków, tak to wyfilozofowałam! PINACOLADA pachnie ananasem oraz kokosem, a COSMO żurawiną oraz cytryną. W ShinyBoxie dostałam dwa opakowania o zawartości 7ml. Wypróbowałam już masło do ciała COSMO i pachnie przecudownie! Bogata formuła z czerwonymi perełkami odżywia oraz poprawia jędrność i sprężystość, pozostawiając idealnie gładkie ciało. Dodatkowo niezwykle słodki, zmysłowy zapach delikatnie otula skórę, zapewniając chwile prawdziwej przyjemności. To wszystko, co pisze na opakowaniu jest prawdą! ♥ Wchłania się bardzo szybko i daje efekt miękkiej skóry. Skóra była wygładzona. Bardzo mi przypadł do gustu. 
Efekt utrzymuje się 2 dni:)

Za masło do ciała o pojemności 200ml zapłacimy około 15zł na stronie internetowej. Gdy skończą mi się balsamy i masła do ciała z chęcią się na nie skuszę :)

To tyle na dzisiaj, bardzo dziękuję Wam za uwagę, już niedługo dodam moją opinię dotyczącą następnego kosmetyku! :* 

Pozdrawiam ♥

czwartek, 12 lutego 2015

Przede wszystkim ma działać!

Witam Was moi kochani :)

Od ostatnich wpisów dostałam dość sporo wiadomości prywatnych, że bardzo podobają się moje posty... aż mnie duma rozpiera! Nawet nie wiecie jak to bardzo motywuje :*

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić ten oto krem:


Po wizycie w Yves Rocher dostałam bardzo dużo próbek, między innymi tę. Jako, że byłam okropnie zabiegana nie miałam czasu zrobić co tygodniowej maseczki nawilżającej i moja skóra wołała o pomstę do nieba! Była przesuszona, fe fe :(  Poszperałam w mojej skarbnicy znajdującej się w pudełeczku z ShinyBox'a i znalazłam tą malutką saszetkę.

Po otwarciu zapach mnie troszeczkę odstraszył, ale należy pamiętać, że firma Yves Rocher dba o naturalne składniki i działanie, co nie zawsze niesie za sobą fiołkowe nuty zapachowe. Nałożyłam krem wieczorem a rano... cud! Moja skóra była nawilżona, ale nie tłusta! Formuła żelowa dała na prawdę świetny efekt na mojej skórze. Wielkie woooow i brawa dla firmy. Krem pachnie dla mnie ogórkiem zielonym połączonym z czymś... hm... Jako, że nienawidzę ogórka zielonego i pomidora to przez to zapach jest dla mnie okrutny.

"Krem wzbogacony o sok z klonu z Kanady, posiadający właściwości zatrzymujące wodę w skórze - dla lepszego nawilżenia. Produkt intensywnie nawilża skórę przez 24h, dzięki czemu odzyskuje ona komfort i jest widocznie bardziej elastyczna i pełna blasku."

Składniki
Składnik aktywny:
Soki roślinne z klonu i niebieskiej agawy bio zatrzymując wodę w skórze
intensywnie, dogłębnie i długotrwale nawilżają.

Więcej o składniku aktywnym:
Sok z klonu z Kanady (Quebec) i niebieska agawa z Meksyku mają właściwości zatrzymujące wodę w skórze .
Dodatkowy składnik aktywny: Masło Karité bio, odżywia i dodające komfortu suchej skórze.
Składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z soku z klonu, wyciąg z soku agawy bio, betaina, woda z hamamelisu bio, masło karité bio.
 
Patrząc na te składniki zadaję sobie sama pytanie- dlaczego ten krem pachniał mi ogórkiem? :D Czy ze mną jest już tak źle?! Musicie to sprawdzić i dać mi znać czym on dla Was pachnie :D


Już jutro przyjdzie do mnie mój ShinyBox ♥ Od razu dam znać co w nim dostałam i podzielę się z Wami moimi pierwszymi spostrzeżeniami :)) 
 
 Pozdrawiam Was serdecznie :*         
              
 
 
 

niedziela, 8 lutego 2015

Winter in the city- to jest to!

Witam serdecznie :)

Dzisiaj pokażę Wam... styczniowego SHINYBOX'a, który jest według mnie najlepszym pudełkiem, jakie do tej pory dostałam! Dzisiejszy post zrobię w formie zdjęciowej, mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :D Pod zdjęciami oczywiście troszkę mojej opinii, tak więc- zapraszam :*

Pora na zdjęcia:

Zawartość, nie mam pojęcia dlaczego zdjęcie odwróciło się o 180 stopni :D

Troszkę makulatury: informacja o cudownym balsamie do ust wraz z rabatem na zakupy, zielnik Sylveco- zawiera opis produktów, jakie zawiera w swoim asortymencie oraz zielnik, co poszczególna roślina robi dobrego dla naszej pielęgnacji :)

Opis produktów, które przyszły do mnie w styczniu ♥

Sylveco Oczyszczający peeling do twarzy- coś cudownego! Bardzo ładnie opisała go Agnieszka na swoim blogu, mam nadzieję, że się nie pogniewa jak odeślę Was do jej wpisu, o tu! KLIKNIJ I PRZENIEŚ SIĘ W CZASOPRZESTRZENI Jestem zakooochana w tym peelingu, oby więcej naaaaturalnych produktów w ShinyBoxach :) Dodatkowo samo pudełeczko jest taaaakie cudowne :D

Sylveco Odbudowujący szampon pszeniczno- owsiany: Uwielbiam ten szampon! Bardzo słabo się pieni, ale jest to spowodowane CAŁKOWICIE naturalnym składem, po prostu WOOOW! :D bez SLS, bez zbędnych sztucznych składników, po prostu poezja. Moje włosy są wdzięczne za ten produkt, bardzo dziękuję Shiny! :D
Sylveco Balsam myjący do włosów z betuliną: Bardzo spodobało mi się, że jeżeli były 2 rodzaje szamponów to z jednego dostaliśmy pełnowymiarowy produkt, a z drugiego próbkę- super sprawa! A co do samego produktu- balsamy nie są do moich włosów, były po nim ciężkie :(

BEAUTYFACE Intelligent Skin Therapy Collagen: Mi się akurat wylosowało serum z kolagenem, buuuu, ale sobie stosuję :D skóra po nim jest bardzo mięciutka i gładka, mmmm :) z chęcią przetestowałabym utleniające serum :)

Glazel Perełki rozświetlające skórę: ja tylko nie wiem, dlaczego na opakowaniu pisze "Perełki brązujące" :D Produkt sprawuje się bardzo dobrze :)

Vedara Balsam odnawiający do ust z 24 karatowym złotem: to jest najlepszy produkt w całym pudełku! Przecudownie pachnie, produkowany ręcznie. Pięknie podkreśla usta dbając o nie. Jest też bardzo wydajny. Wypróbuj i Ty! :D   



 A tak właśnie wizualnie wyglądało moje pudełko... Mam nadzieję, że to nie będzie miało już miejsca :/ Ja rozumiem, że panowie kurierzy mają dużo roboty, ale to nie znaczy, żeby moja przesyłka wyglądała tak, jakby ktoś nią grał w kosza... Teraz przy odbiorze od razu sprawdzę stan przesyłki- jeżeli sytuacja się powtórzy poinformuję o tym odpowiednie instancje i wezmę numer identyfikatora pana kuriera.
Bardzo zależy mi na tym, aby te pudełeczka ładnie wyglądały, bo trzymam je na półce- są w nich przeróżne rzeczy, a same pudełka cudownie się prezentują :)

A jako że płacę to wymagam! :(






Tyle cudowności zawierało moje styczniowe pudełeczko! A już niedługo dowiem się kiedy przyjdzie następne, które zapowiada się bardzo ciekawie :)
Gdy tylko je dostanę w swoje łapki od razu to jak najszybciej się z Wami podzielę moimi spostrzeżeniami :)

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru,

Buziaki :*               

sobota, 7 lutego 2015

Biały jelonek- mega zaskoczenie :)

Witam serdecznie! <3

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kosmetyk, który odkryłam w październikowym Shinybox'ie
i towarzyszy mi do dnia dzisiejszego! Jakiż to kosmetyk? Przed Państwem...

j
     
... płyn micelarny Biały Jeleń ♥ To już moje drugie opakowanie tegoż kosmetyku i jestem nim zachwycona! Ta firma kojarzyła mi się jedynie z szarym mydłem, ale ekipa ShinyBox otworzyła mi oczy :D Płyn ten jest bez alergenów, parabenów, silikonów, barwników i alkoholi, przeznaczony jest do skóry wrażliwej. Skład do wglądu dla Was na powyższym zdjęciu :) Zainteresował mnie PEG- 80 Sorbitian Laurate, a jest to emulgator umożliwiający powstanie emulsji. Powoduje wzrost lepkości produktu, więc uf, jestem spokojna :D

A teraz pora na ocenę produktu w punktach:
1. Opakowanie: pierwsze opakowanie, którego nie da się zepsuć, czyli coś idealnego dla mnie :D Buteleczka jest smukła, przez co nie zajmuje dużo miejsca na półce oraz jest przeźroczysta, więc dokładnie widać ile mamy produktu.
2. Oczyszczanie: nie mam żadnych zastrzeżeń- świetnie oczyszcza skórę, pozostawiając ją gładką 
i miękką. Dużą zaletą jest to, że nie podrażnia skóry, szczególnie tej pod oczami :)
3. Zapach: jest delikatny, łagodny, przez co przygotowanie skóry do dalszej pielęgnacji jest bardzo przyjemne :)
4. Cena: jak za tak dobrą jakość myślę, że cena niecałych 12zł jest świetna!

 Pokochałam ten produkt :) W międzyczasie w moje posiadanie wszedł płyn micelarny Lierac, aczkolwiek  cena około 60zł za 200ml to dość sporo jak za płyn micelarny :( Choć przyznam, że zapach białego piżma i kwiatu piwonii cudownie otulał moją skórę :) Ale co jak co! Trzeba wspierać to co polskie :) 

 To tyle na dzisiaj, dziękuję bardzo za uwagę :))

Buziaki! ;*