Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kosmetyk, miniaturkę, który mnie po prostu uzależnił. Cudownie koi a zawarte 24 karatowe złoto podkreśla i uwydatnia usta. Produkt ten jest wyrabiany ręcznie, zawiera naturalne składniki. Jest w bardzo szykownym opakowaniu, pełnowymiarowy produkt jest w opakowaniu metalowym, co jest wprost przeurocze ♥ (kocham takie duperele, pewnie nie tylko ja!). Bohaterem tegoż postu jest...
Ekskluzywny odnawiający balsam do ust
z 24 karatowym złotem VEDARA
Składniki:
Cocos Nucifera (Coconut), Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almand) Oil, Magnifera Indica (Mango) Seed Butter, Octyldodecanol, Tocopheryl Acetate, Vegetable oil, B- karoten, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Parfum, Limonene, Gold, Cl74160, Polyethylene terephthalate, Polyurethane-11, Cl 77000, Cl 15850, Cl 19140.
Balsam ten otrzymałam w styczniowym pudełku ShinyBox o nazwie "Winter in the city". Zapach balsamu jest zniewalający- pachnie kokosem, migdałami oraz miodem, to jest mistrzostwo świata :D Lecz nie na samym opakowaniu i zapachu produkt się opiera- produkt ma przede wszystkim działać
i w przypadku tego produktu tak jest. Produkt cudownie chroni (miejmy nadzieję, że chronił, niech już przyjdzie wiosna ;__;) moje usta przy okropnych mrozach i straszliwych wiatrzyskach.
Ratuje moje usta przed przesuszeniem, dzięki czemu są one miękkie i takie oh, no wiecie :P
Produkt jest bardzo wydajny, od połowy stycznia wręcz go nadużywam, a ze słoiczka ubyło bardzo niewiele zawartości. Niech ten balsam nie kończy się przed 28. listopadem 2016 roku, aż do daty przydatności.
A teraz o działaniu poszczególnych składników umieszczonych w produkcie:
- 24 karatowe złoto- spowalnia proces starzenia i wiotczenia delikatnej skóry ust; ma właściwości przeciwzapalne, przez co zapobiega pękaniu, łuszczeniu się skóry ust oraz zapobiega powstawaniu "zmarszczek palacza". Wmasowując balsam drobinki złota wnikają w skórę i zapewniają szybki efekt.
- olejek migdałowy- działa zmiękczająco i wygładzająco
- olejek kokosowy- nawilża delikatną skórę ust
- wosk candellina- nadaje pełniejszy wygląd ust i połysk
- wosk pszczeli- zabezpiecza naskórek przed szkodliwym wpływem środowiska
- olejek karotynowy- przyczynia się do maksymalnego wygładzenia ust; dostarcza również niezbędnych do regeneracji minerałów, tj. potas, wapń i fosfor
- witamina E- działa wygładzająco i chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników
- masło shea- odbudowuje barierę ochronną naskórka
- naturalny filtr UV- chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych
Stosuję ten balsam na tyle długo, że mogę z przyjemnością potwierdzić cudowne działanie wymienionych składników, które są zawarte w balsamie firmy Vedara.
Z tym słoiczkiem nie rozstaję się na krok ♥
W pudełku ShinyBox obdarowano nas 7ml opakowaniem, czyli połową pełnowymiarowego opakowania. Mój słoiczek sam się chyba uzupełnia w nocy, bo niewiele z niego ubyło od połowy stycznia. Pełnowymiarowy produkt zawiera 14ml produktu i kosztuje 24zł na stronie Vedary. Link do tego balsamu podaję Wam TUTAJ. Myślę, że jest to zakup na bardzo długi czas, więc cena jest myślę umiarkowana.
Po skończeniu się produktu z pewnością skuszę się na następne opakowanie :)
Czy miałyście styczność z tym produktem, jakie są Wasze odczucia/uwagi? Ja ze swojej strony na temat tego cuda chyba się wygadałam! Bardzo dziękuję za uwagę, bardzo mnie cieszy tyle wyświetleń (nie, nie nabijam ich sobie sama!) ♥
Buziaki, Olałka ; *
Nie miałam nigdy takiego produktu, ale fajnie, że świetny wygląd idzie też w parze ze świetnym działaniem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo opłaci się kupić styczniowe pudełko, skoro za sam balsam zapłaci się 24 zł + przesyłka :) A tam jest tyyyyyle dobroci :D
Usuń